Hyundai H350 2.5 CRDi (170 KM) Access, wersja długa

Zaznaczanie obecności

Obraz 012 (Kopiowanie)

Hyundai H350 to wysokie auto, grubo ponad 2,5 metra

Hyundai nie kojarzy się z autami dostawczymi, z coraz lepszymi osobowymi – owszem. Marka ponownie próbuje zaistnieć w Polsce w segmencie lekkich pojazdów kupowanych do pracy, nie dla rozrywki.

 

Co to jest i dla kogo?

Na pewno dla kogoś potrzebującego pojemnego furgonu, nawet bardzo pojemnego. 10,5, albo 12,9 metrów sześciennych, przy dopuszczalnej masie całkowitej 3,5 tony, czyli dla kierowców z prawem jazdy kategorii B. Ładunki dla H350 powinny być przede wszystkim duże i względnie lekkie.

Producent nie oferuje opcjonalnie żadnego przeszklenia ładowni, czym zdaje się podkreślać wybitnie towarowy charakter modelu. Skoro o opcjach – oferta H350 prezentuje się raczej skromnie i mam na myśli przede wszystkim zróżnicowanie rozstawów osi i wysokości pojazdu. W sprzedaży znajdują się dwie wersje furgonu: krótka ma mniejszy rozstaw osi i krótszy tylny zwis, natomiast długa dłuższy rozstaw i tylny zwis. Wybór silników, spośród dwóch o tej samej pojemności skokowej, też nie powala na kolana. Takie podejście azjatyckich firm rodem z rynku osobowych aut – bierzesz co jest, albo bogatszą wersję – nie musi sprawdzić się w dostawczakach.

 

Trzy typowe skróty

CRDi, od Common Rail Direct injection. To oczywiście bezpośredni wtrysk oleju napędowego ze wspólnej szyny, czyli common rail. CRDi znajdziesz w oznaczeniach wielu Hyundaiów i Kii (marka Kia należy do koncernu Hyundai). Dwuipółlitrowe serce H350 może rozwijać 150, albo 170 koni. W testowym egzemplarzu pracował mocniejszy wariant. Pracował nie za głośno i z dużą energią na średnich obrotach – maksymalny moment 422 Nm przypada w rozsądnym zakresie obrotów od 1500 do 2500. Spalanie podawane przez fabrykę, 8,5 l/100 km jest możliwe, ale gdy trochę tego dostawczaka pogonisz – a zapas mocy jest – bez problemu przekroczysz 10 l.

FF, Fast Forward. Ze skrótów widniejących na fabrycznym radiu (bez odtwarzacza płyt) wybieram FF. Oznacza to szybkie szukanie następnej stacji radiowej. Funkcja działa sprawnie i rzeczywiście szybko. Kiedyś, w epoce kaset magnetofonowych pod FF kryło się przewijanie tychże kaset do przodu.

N jak Neutrum, czyli neutralne położenie skrzyni biegów, czyli luz. Wskaźnik włączonego biegu, również luzu i wstecznego, przy skrzyni mechanicznej? A dlaczego nie? Pomaga w jeździe, zwłaszcza po mieście, o czym przekonuje się mnóstwo posiadaczy Volkswagenów, również posiadających podobny wskaźnik.

 

Rysopis. Hyundai H350 2.5 CRDi 170 KM Access, wersja długa, czterodrzwiowy, trzymiejscowy furgon, długość 6195 mm, szerokość 2038 mm, wysokość 2690 mm, ładownia 12,9 m sześc., napęd na tył, czterocylindrowy, rzędowy turbodiesel, 2497 ccm, 170 KM przy 3600 obr./min, 422 Nm przy 1500-2500 obr./min, maksymalnie 156 km/h, od 0 do 100 km/h – brak danych, średnie spalanie 8,5 l/100 km, cena 112.520 zł netto, 138.400 zł brutto.

Tekst i zdjęcia: Jacek Dobkowski

Obraz 070 (Kopiowanie)

Tylne, dzielone drzwi otwierają się pod kątem 180 stopni

Obraz 023 (Kopiowanie)

Turbodiesel 2.5 CRDi ma 16 zaworów i 150, albo 170 koni – ten na fotografii

Obraz 045 (Kopiowanie)

Radio, jeden z częściej używanych przycisków to FF (dolny rząd, drugi z lewej), wyszukujący kolejną stację

Obraz 081 (Kopiowanie)

N, akurat skrzynia biegów była na luzie. Wskaźnik włączonego przełożenia jest czytelny

Obraz 050 (Kopiowanie)

H350 w lepszych wersjach Access i Comfort jest trzyosobowe, w podstawowej Eco – dwuosobowe

 


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *