Mitsubishi L200 Monster

Tuning z salonu

DSC_0191 (Kopiowanie)

Na L200 Monstera każdy zwróci uwagę 

Przepis na Monstera był taki. Weź najbogatszą postać pikapa Mitsubishi L200, a więc z długą kabiną (double cab), wyposażeniem Instyle i automatem. Poproś o poradę eksperta, w tym przypadku Rafała Martona, wielokrotnego uczestnika Rajdu Dakar, pilota Adama Małysza. I dołóż to, co ekspert uznał za stosowane.

 

Co to jest i dla kogo?

Testowy egzemplarz to pomysł importera Mitsubishi, ale możesz takiego Monstera zamówić w salonie. Montujesz w L200 to, co polecił Rafał Marton, płacisz około 30.000 złotych ekstra. A więc przede wszystkim sprężyny i amortyzatory marki Old Man Emu podnoszące nadwozie o 25 mm z przodu i 20 mm z tyłu, wyciągarkę Superwinch Tiger Shark 9500, dodatkowe oświetlenie LED (Light Emitting Diode) na dachu, 5-milimetrowe osłony silnika, skrzyni biegów, reduktora, drążków kierowniczych, oraz orurowanie przodu i paki. Oryginalny kolor to folia, bardzo precyzyjnie otulająca fabryczny, czarny lakier. Na początku nie byłem zadowolony z Monstera przez poszukiwanie w mroźny poranek listopadowego długiego weekendu ręcznej myjni w Augustowie. Auto do zdjęć powinno być czyste, a bateria świateł i rury nad paką wykluczały myjnię automatyczną. Ale później, podczas zwiedzania Puszczy Augustowskiej i jej przyległości doceniłem większy prześwit. W kilka miejsc zwykłym L200 raczej bym się nie pchał, ale Monsterem jak najbardziej. A oświetlenie na dachu znakomicie sprawdzało się nie tylko w nocnym off-roadzie, również na szosie.

 

Trzy skróty, na które warto zerknąć

L w nazwie wzięło się od LCV, Light Commercial Vehicle, lekki
samochód użytkowy, dostawczy. W naszym kraju wszyscy miłośnicy motoryzacji znają L200, obecnie piątej generacji, ale warto przypomnieć na przykład minivana Mitsubishi L300, z silnikiem pod przednimi fotelami i  kierownicą przed przednią osią.

MIVEC – Mitsubishi Innovative Valve Timing Electronic Control. Zmienne fazy rozrządu, po stronie dolotu. W turbodieslu 2.4 DI-D (Direct Injection Diesel) o technologicznym symbolu 4N15 zmiana sterowania ośmioma zaworami ssącymi odbywa się skokowo, przy 2300 obrotach na minutę. Przy obrotach ponad 2300 zawory ssące są otwarte wcześniej, dłużej i z wyższym wzniosem. Dzięki temu do cylindrów trafia więcej powietrza, co skutkuje większą mocą. Silnik 2.4 DI-D jest oferowany w dwóch wersjach, ta z MIVEC ma 181 koni, bez MIVEC – 154.

4LLc, czyli 4 Low Lock Central – napęd czterech kół, z reduktorem i blokadą centralnego mechanizmu różnicowego. Najbardziej „bojowa” pozycja układu Super Select 4WD-II (SS). W obecnym L200 sterowanie napędem odbywa się nie wajchą, a pokrętłem na środkowym tunelu. Znak czasów. Napisy na pokrętle pozostają nieruchome, obraca się pierścień wokół środka pokrętła. Do 4LLc docierasz stopniowo, poprzez napęd jednej tylnej osi (2H), obu osi (4H), obu osi z zablokowanym centralnym dyfrem (4HLc). Aby wrzucić reduktor, musisz zatrzymać się, ustawić dźwignię zmiany biegów na luzie (automat w pozycji N) i naciskając pokrętło na pozycji 4HLc wykonać nim ruch w prawo. Wyłączanie przebiega podobnie, tym razem pokrętło idzie w lewo. Czasem reduktor od razu nie wskoczy, więc możesz zatrzymać się i przestawić automat na N, powinno pomóc. Lampki kontrolne napędu znajdują się na tablicy wskaźników. Reduktor ma solidne przełożenie 2,566. Pamiętaj, że z reduktorem masz zablokowany środkowy dyfer, a więc stosuj 4LLc, gdy chcesz zasuwać prosto niczym czołg, także na zjazdach i podjazdach. Ewentualne zakręty pokonuj rozważnie, aby nie zaszkodzić środkowemu dyfrowi.

 

Rysopis. Mitsubishi L200 Monster (Instyle aut.), czterodrzwiowy, pięciomiejscowy pikap, długość 5285 mm, szerokość 1815 mm, wysokość 1780 mm, objętość paki na płasko ok. 1000 l, napęd 4×4 (stały na tył, ręcznie dołączany na przód, reduktor), czterocylindrowy, rzędowy turbodiesel, 2442 ccm, 181 KM przy 3500 obr./min, 430 Nm przy 2500 obr./min, maksymalnie 177 km/h, od 0 do 100 km/h brak danych, średnie spalanie 7,2 l/100 km, cena 148.990 zł (wszystkie dane bez terenowych modyfikacji).

Tekst i zdjęcia: Jacek Dobkowski

DSC_0181 (Kopiowanie)
Piątą generację L200 rozpoznasz po jednej szybie w tylnych drzwiach (w poprzednim L200 były dwie szyby)

DSC_0220 (Kopiowanie)

Przez podniesione zawieszenie dostęp do skrzyni ładunkowej stał się nieco gorszy

DSC_0200 (Kopiowanie)

Pod maską nigdzie nie ma skrótu MIVEC. Monster aerodynamiczny nie jest, więc na autostradzie może palić 15 litrów na 100 kilometrów 

DSC_0217 (Kopiowanie)

Kokpit jak w zwykłym L200, plastiki twarde, ale w pikapach to normalne

DSC_0269 (Kopiowanie)

4LLc, czyli maksymalnie off-roadowa pozycja układu napędowego (blokady tylnego mostu nie ma)

DSC_0293 (Kopiowanie)

Świetna sprawa, większy prześwit 245 mm: fabryczne 225 mm plus co najmniej 20 mm  

DSC_0209 (Kopiowanie)

24 segmenty świateł LED mają moc 264 watów

DSC_0234 (Kopiowanie)

Procentowy wskaźnik zużycie bieżnika – ciekawostka na zimówkach Nokian Rotiiva o rozmiarze 245/65 R17 111T


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *