Renault Talisman 1.6 dCi 160 EDC Initiale Paris

Z kulturalnym dieslem

DSC_0583 (Kopiowanie)

Samochód wygląda na drogi (to dobrze) i taki jest (to już gorzej). Initiale Paris z dieslem kosztuje ponad 150 tysięcy

Wysokoprężne silniki są obecnie na cenzurowanym, ale tak kulturalnie spisujące się jednostki jak 1.6 dCi naprawdę mogą się podobać. W Talismanie turbodiesle mają pojemność 1.5, albo 1.6, jeździłem najmocniejszym, 160-konnym wariantem 1.6 dCi.

 

Co to za auto i dla kogo?

Talisman jest największym osobowym Renault nie licząc oczywiście crossovera Espace, a tym bardziej osobowych odmian dostawczych modeli Trafic i Master. W odmianie ze wspomnianym „ropniakiem” na pewno przekona ludzi często pokonujących długie trasy. Jest komfortowy w szerokim tego słowa rozumieniu, nie tylko z powodu zawieszenia, również dzięki silnikowi o świetnych manierach.

 

Trzy skróty

dCi – Diesel Common Rail Injection, czyli turbodiesel z bezpośrednim wtryskiem common rail. Jest dobrze (co najmniej) wyciszony, na biegu jałowym nie powoduje wibracji w kabinie i nie straszy klekotem na zewnątrz. Jeszcze bardziej spodobał mi się z powodu miękkiej reakcji na kick down, a więc na szybkie wciśniecie pedału gazu do oporu, w czym zasługa także dwusprzęgłowej skrzyni biegów EDC (Efficient Dual Clutch).  Przy tak ostrym potraktowaniu ciągnie prawie do 4500 obrotów na minutę (maksymalna moc przypada przy 4000). Do 3000 obrotów pracują obie turbosprężarki, powyżej pracuje jedna. Na pytanie „ile pali?” mogę odpowiedzieć, że między 6 a 7 litrów. A za pomocą systemu Multi-Sense możesz wybrać, w trybie Perso, pracę układu napędowego (Eco, Neutral, Sport), oraz modelowanie odgłosów silnika (Off, Comfort, Sport) poprzez dźwięk z głośników. Różnice pomiędzy tymi ustawieniami nie są duże, dźwiękowi Sport daleko do podniecających fraz. Talisman jest komfortowym pojazdem, więc to bynajmniej nie przeszkadza. Decydując się na inne ustawienia auta – Eco, Comfort, Sport, Neutral – też wpływasz na silnik i jego dźwięki, ale zdajesz się na fabryczne propozycje, nie możesz sam nic „mieszać”.

HUD – Head Up Display, wyświetlacz przezierny, w Talismanie pokazuje informacje na plastikowej płytce podnoszącej się z daszka nad wskaźnikami. Informacje to prędkość jazdy, ewentualnie wskazania z nawigacji, radaru, radarowego tempomatu. Kierowca może wybrać, czy chce mieć HUD po każdym zapaleniu silnika, lecz nie może określić, co pragnie mieć wyświetlane. Uruchamiając na przykład tempomat otrzymuje na HUD jego wskazania. Może za to określić położenie (wysokość) wyświetlanych komunikatów oraz stopień przyciemnienia w trybie dziennym lub nocnym (jak są zapalone co najmniej światła pozycyjne), albo zdać się na automatyczne przyciemnianie. Zakres regulacji przyciemnienia jest duży. Dostęp do modyfikacji HUD jest możliwy na dwa sposoby. Albo bezpośrednio po dotknięciu symbolu z prawej strony „tabletu” na desce rozdzielczej, albo pośrednio przez menu. Zaskakujące, że Renault uznał HUD za wyświetlacz główny, więc najważniejszy w aucie. Instrukcja obsługi dodaje, że nie należy wyświetlacza otwierać i zamykać ręcznie i na siłę. Do czyszczenia należy używać wyłącznie ściereczek z mikrofibry.

XL – Extra Load. Zwiększone obciążenie. Skrót z opon, konkretnie z letnich Continentali Conti Sport Contact 5 o rozmiarze 245/40 R19 98Y. Takie „zwiększone obciążenie” w osobowym ogumieniu odnosi się zazwyczaj do opon przystosowanych do wysokich szybkości. W tym przypadku indeks prędkości Y oznacza 300 kilometrów na godzinę. No, duuuży zapas, wszak maksymalnie testowy Talisman pojedzie „tylko” 215. Z bocznej ścianki można wyczytać, że maksymalne obciążenie opony równa się 750 kilogramów.

 

Rysopis. Renault Talisman 1.6 dCi 160 EDC Initiale Paris. Czterodrzwiowy, pięciomiejscowy sedan, długość 4848 mm, szerokość 1890 mm, wysokość 1463 mm, bagażnik 608/1022 l, napęd na przód, czterocylindrowy, rzędowy turbodiesel z dwoma turbosprężarkami, 1598 ccm, 160 KM przy 4000 obr./min, 380 Nm przy 1750 obr./min, maksymalnie 215 km/h, od 0 do 100 km/h w 9,4 s, średnie spalanie 4,5 l/100 km, cena 150.400 zł.

Tekst i zdjęcia: Jacek Dobkowski

DSC_0565 (Kopiowanie)

Na tylnej części nadwozia nigdzie nie ma symbolu turbodiesla, czyli dCi

DSC_0539 (Kopiowanie)

Takiego symbolu nie znajdziesz również pod maską silnika!

DSC_0704 (Kopiowanie)

Do jakości montażu deski rozdzielczej trudno zgłaszać pretensje

DSC_0603 (Kopiowanie)

HUD złożony, na górze daszka nad wskaźnikami, widoczna jest plastikowa osłona wyświetlacza

DSC_0597 (Kopiowanie)

Wyświetlacz HUD – zdjęcie na postoju, na parkingu pod hipermarketem, stąd zerowa prędkość, za 10 metrów trzeba skręcić na rondzie

DSC_0709 (Kopiowanie)

Tak chce Renault – wyświetlacz główny to HUD, wyświetlacz środkowy to „tablet” widoczny na zdjęciu, zaś wyświetlacz to wskaźniki za kierownicą

DSC_0596 (Kopiowanie)

Przyciemnianie w skali od 0 do 100, co 5, zarówno w trybie dziennym jak i nocnym

DSC_0575 (Kopiowanie)

XL, takie opony zniosą więcej, zwłaszcza podczas szybkich podróży


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *