SsangYong Rexton G4 e-XDi 220 Sapphire aut.

Nadal z ramą

Wygląd Rextona G4 powinien zachować świeżość również za kilka lat

W dzisiejszych czasach to prawdziwa rzadkość, aby nowy model z – szeroko pojętego – terenowego segmentu był oparty o ramę. Tak mają jedynie prawdziwi twardziele, tacy jak Jeep Wrangler i właśnie SsangYong Rexton czwartej generacji.

 

Co to jest i dla kogo?

Przyznaję się bez bicia, lubiłem trzy poprzednie wcielenia Rextona. Za świadome nienadążanie za samochodową modą, za skuteczność w terenie. Do obecnego Rextona numer 4 podchodziłem ze sporymi oczekiwaniami. Już od pierwszych kilometrów, po ulicach Warszawy, doceniłem cichą pracę silnika i nieco subtelniejsze wybieranie nierówności przez zawieszenie. W off-roadzie napęd przodu dopinany na sztywno to skuteczne rozwiązanie, choć oczywiście tracące przydatność na suchym asfalcie. No i to wykończenie, również boczków drzwi, pikowaną skórą Nappa. To jeden z elementów pakietu Elegance za 15 tysięcy. Owszem, opcja, ale jaki efekt! Nowy Rexton jest dla kogoś, kto pragnie samochodu dzielnego w terenie, dobrze wykończonego i oryginalnego. Drugi taki za rogiem ulicy na pewno nie będzie stał.

 

Trzy skróty

G4 – jak Generation 4, czwarta generacja. SsangYong podawał i podaje, że wcześniej były trzy generacje, ale między Bogiem a prawdą nie różniły się od siebie w wielu szczegółach. Teraz nadszedł czas na poważniejsze zmiany. I tak „czwórka” w porównaniu z „trójką” ma rozstaw osi dłuższy o 30 milimetrów, długość o 95, szerokość o 60, natomiast wysokość zmniejszyła się o 15. Poza tym zwiększył się rozstaw kół, parametr rzadko podawany, ale ważny dla stabilnego prowadzenia, o 70 milimetrów, z 1570 do 1640 dla obu osi.

AVG – Average. Średni. Na środku zestawu wskaźników można odczytać średnią prędkość, albo średnie spalanie. Liczy się czas pracy silnika, a nie czas jazdy, tak więc praca na biegu jałowym zmniejsza średnia prędkość, za to podnosi przeciętne spalanie.

AQS, Air Quality System. Układ zapewniający dobrą jakość powietrza w kabinie. Gdy powietrze dopływające z zewnątrz jest zbyt zanieczyszczone, czujnik powoduje zamknięcie tego dopływu, a więc włączenie obiegu wewnętrznego. AQS blokuje dostęp takich niebezpiecznych gazów jak tlenek azotu, dwutlenek azotu, dwutlenek siarki, tlenek węgla. SsangYong w instrukcji obsługi samochodu wyraźnie pisze, że AQS nie chroni przed nieprzyjemnym zapachem z zewnątrz, tylko przed niebezpiecznymi gazami. Po uruchomieniu silnika przez 40 sekund, na środkowej konsoli, pojawia się lampka kontrolna AQS (literka A przy temperaturze po lewej stronie auta) oraz dioda w przycisku zamkniętego obiegu. Oznacza to, że AQS się rozgrzewa. Gdy nie ma na zewnątrz wspomnianych zanieczyszczeń, obie lampki gasną.

 

Rysopis. SsangYong Rexton G4 e-XDi 220 Sapphire aut., pięciodrzwiowe, pięciomiejscowe (w opcji siedmiomiejscowe 2 + 3 + 2) auto terenowe, długość 4850 mm, szerokość 1960 mm, wysokość 1825 mm, bagażnik maksymalnie 784/1977 l (w wersji 7-osobowej 236/1806 l), napęd na tył (w opcji 4×4: stały na tył, dołączany na sztywno na przód, reduktor), czterocylindrowy, rzędowy turbodiesel, 2157 ccm, 181 KM przy 4000 obr./min, 420 Nm przy 1600-2600 obr./min, maksymalnie 185 km/h, od 0 do 100 km/h brak danych, średnie spalanie 8,3 l/100 km, cena 166.900 zł, 4×4 z automatem 187.900 zł.

Tekst i zdjęcia: Jacek Dobkowski

Przy takich przeszkodach przydaje się porządny prześwit 224 milimetry. Szkoda tylko, że nie ma zapasowego koła…

…a jedynie zestaw naprawczy schowany z lewej strony kufra

Miejsca numer 6 i 7, dwa fotele w III rzędzie, to dopłata 4000 złotych. Przestrzeni akurat starczy dla dzieci

Deska rozdzielcza wykonana lepiej niż w poprzedniku

AVG. Speed, średnia prędkość. Na zdjęciu bardzo mała, bo liczona gdy silnik chodził na wolnych obrotach podczas robienia zdjęć

Symbol z  literką A i dioda na klawiszu obiegu zamkniętego, a więc AQS przygotowuje się do działania po uruchomieniu silnika

Jak w aucie z wyższej półki – prawdziwa skóra z pikowaniem (pakiet Elegance)

Do sterowania napędem służy pokrętło na środkowym tunelu

To trzeba pochwalić – boczne poduszki z tyłu, razem dziewięć, seryjnie. Kolanowa kierowcy i po dwie: czołowe, przednie boczne, kurtyny, tylne boczne

Silnik taki jak był. Turbodiesel 2.2, cztery gary, moc wzrosła dosłownie o 3 konie

 

 


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *