Renault Captur 1.0 TCe Intens
Posted by Jacek Dobkowski on mar 14, 2020Bardziej dojrzały
Stylistycznie wszystko w porządku, samochód jeszcze ładniejszy od poprzednika
Pierwsza generacja Captura okazała się bardzo popularna w Europie, druga ma wszelkie dane ku temu, żeby kontynuować sukces. Aktualny Captur sprawia wrażenie bardziej dojrzałego. Lepiej się prowadzi, ma lepiej wykończone wnętrze i lepsze wyposażenie. Standardem są choćby światła LED (Light Emitting Diode) z przodu i z tyłu. Tradycyjne żarówki ostały się w tylnych migaczach, ale i tak jest to imponujące w samochodzie za cenę znacznie poniżej 100 tysięcy złotych, od 66.900 począwszy.
Trzy skróty
RV – regulateur vitesse (francuski). Regulator-ogranicznik prędkości, jak napisano w cenniku, czyli tempomat i ogranicznik. Seryjny w każdym Capturze. Steruje się nim bardzo łatwo, przyciskami na lewym ramieniu kierownicy, więc doskonale widocznymi. W sposób typowy dla Renault ustawiasz prędkość na tempomacie, a samochód do niej dochodzi. Przy tym na początku osiągnięta szybkość może być nieco mniejsza lub nieco większa od zaprogramowanej – takie wahania również są typowe dla marki. Krótkie dotkniecie przycisków z plusem bądź minusem zwiększa bądź obniża o 1 kilometr na godzinę, dłuższe o 10. Ogranicznik – rzadziej przeze mnie stosowany podczas testu – sprawia, że silnik zdecydowanie słabnie, gdy zbliża się ustawiona prędkość. Ale możesz to przełamać w najprostszy sposób, wciskając gaz do deski, czyli poprzez kick down. Wówczas ustawiona prędkość cały czas miga.
OSP – Over Speed Prevention. Ostrzeganie o nadmiernej prędkości jazdy, seryjne w Intens, niedostępne w Zen, na razie w Polsce są te dwie wersje wyposażenia. Gdy przekroczysz prędkość, rozlega się jeden, dwutonowy gong oraz miga cztery razy znak jej ograniczenia na tablicy wskaźników. Po czwartym razie znak świeci się z pogrubioną obwódką. Gdy zwolnisz do przepisowej prędkości, pogrubiona obwódka zniknie. Układ wykrywający znaki drogowe korzysta z kamery za czołową szybą oraz z informacji z nawigacji, seryjnej w Intens. Gdy akurat nie ma limitu określanego znakami, układ podaje wartość dopuszczalną innymi przepisami, na przykład 90. Układ OSP działa również, gdy przyspieszasz za pomocą tempomatu. Możesz wyłączyć – ale tylko gong – poprzez centralny, dotykowy ekran. Trzeba wejść w: Ustawienia, Asystent jazdy, Znaki drogowe, Alarm przy przekroczeniu prędkości.
eCall – emergency Call. Powiadamianie alarmowe. Musi być w samochodzie homologowanym od kwietnia 2018 roku. Guzik SOS do jego ręcznej aktywacji znajduje się pod sufitem, za wewnętrznym lusterkiem. Nie sprawdzałem, wszak nic złego w czasie testu się nie zdarzyło.
Rysopis. Renault Clio 1.3 TCe 130 Intens EDC, pięciodrzwiowy, pięciomiejscowy crossover, długość 4227 mm, szerokość 1797 mm, wysokość 1576 mm, bagażnik 422/1275 l, napęd na przód, trzycylindrowy, rzędowy silnik benzynowy z turbosprężarką, 999 ccm, 100 KM przy 5000 obr./min, 160 Nm przy 2750 obr./min, maksymalnie 173 km/h, od 0 do 100 km/h w 13,3 s, średnie spalanie 5,9-6,2 l/100 km, cena 75.900 zł.
Tekst i zdjęcia: Jacek Dobkowski
Dwukolorowe lakierowanie jest seryjne w Intens, w tym przypadku biało-pomarańczowe (orange atacama)
Brawo, mnóstwo miękkiego plastiku na desce rozdzielczej, również na środkowym tunelu, poniżej dźwigni zmiany biegów
Zagłówki z przodu o wygiętym kształcie zastępującym regulację pochylenia
Kanapę można przesuwać aż o 16 centymetrów, na zdjęciu maksymalnie do przodu przy fotelach ustawionych dla osób o wzroście ponad 180
RV, sterowanie na lewym ramieniu kierownicy, pięcioma przyciskami
Captur może ostrzegać nawet o przekroczeniu „20”, przykładowo na dużym parkingu przy stacji paliw
Wyłączony alarm przy przekroczeniu prędkości, czyli nie będzie ostrzegania dźwiękowego, zostaje wizualne
eCall – wezwanie pomocy w krytycznej sytuacji, również automatycznie
Silnik 1.0 TCe (Turbo Control Efficiency) niczym nieosłonięty, tak samo jak w nowym Clio. Turbosprężarka, ale wtrysk pośredni i nie ma filtra FAP (filtre a particules)