To jest „trójka”

Wersje wyposażenia jest jedna, Luxury, a kolory cztery: niebieski, biały, czarny, czerwony. I tyle, żadnych opcji!

Rynek nowych samochodów osobowych mamy coraz bogatszy, również w naszym kraju. Aniśmy się obejrzeli, a działają w Polsce oficjalni importerzy trzech chińskich marek i to marek całkowicie elektrycznych! Alfabetycznie: Maxus, Seres, Skywell. Na początek, najmniejszy, elektryczny „chińczyk”, czyli Seres 3.

Co to jest i dla kogo?

Wprawdzie importer określa „3” jako SUV-a (Sport Utility Vehicle), ale ja będę upierał się przy tym, że SUV powinien mieć choć jedną wersję 4×4. W Seresie 3 napędzane są wyłącznie przednie koła, więc pozostaje on dla mnie crossoverem. Jak zwał tak zwał, cena nie jest przyciągająca (187.500 złotych), jak każdego elektryka zresztą. Jest to więc propozycja dla odważnych, dla ceniących nietuzinkowe, rzadko spotykane auta. Ciekawostka, importerem Seresa jest spółka-córka litewskiej firmy Busnex, sprzedająca również chińskie autobusy Yutong, między innymi z napędem elektrycznym.

Dwa skróty, jeden pomysł

DFSK – Dongfeng Sokon Automobile. Chiński koncern, producent marki Seres, Przypomnijmy, że swego czasu były sprzedawane w Polsce dostawczaki DFSK. Skrót DFSK widnieje w Seresie 3 między innymi na nalepce na prawym słupku B. Nalepka przynosi również informację o dacie produkcji samochodu, z dokładnością do miesiąca, testowy egzemplarz był z marca 2021. Seres 3 występuje na innych rynkach jako DFSK Glory E3.

LiFePo4, LiFePO4 – lithium ferrophosphaste. Akumulator trakcyjny, litowo-żelazowo-fosforanowy, bez kobaltu, co podkreśla importer. Położony pod podłogą, między osiami, czyli tam gdzie w każdym elektryku. Pojemności netto i brutto mało różnią się między sobą, 52,5 kilowatogodziny (kWh) oraz 53,6. Podczas tygodniowego testu dało się zauważyć, że Seres 3 jest bardziej niż inne elektryki czuły na temperaturę zewnętrzną, to znaczy zużywa zdecydowanie więcej energii, gdy temperatura spada poniżej 0. Średnia konsumpcja elektronów zaczyna się od 21 kWh na 100 kilometrów.

Wskaźnik temperatury akumulatora trakcyjnego. Rzadko spotykana rzecz w elektrykach, w każdym z trzech widoków zestawu wskaźników znajduje się na dole, z lewej. Widoki zmienia się przyciskami na lewym ramieniu kierownicy: Setting, Theme i Classics, Passion albo Technology. Temperatura na czerwonym, ostrzegawczym polu oznacza konieczność zatrzymania się w celu schłodzenia baterii. Ponieważ jeździłem „3” podczas chłodnego początku wiosny, do czerwonego pola było zawsze daleko. I przekonałem się, że bateria rozgrzana, zwłaszcza po dłuższej podróży, przyjmuje prąd łatwiej, o wyższej mocy. Górna granica w przypadku tego modelu i prądu stałego wynosi 60 kilowatów (kW), co nie jest rewelacyjną wartością, ale w polskich realiach wystarczającą, wszak moc wielu ładowarek to tylko 50 kW.

Rysopis. Seres 3 Luxury, pięciodrzwiowy, pięciomiejscowy crossover, długość 4385 mm, szerokość 1850 mm, wysokość 1650 mm (z relingami), bagażnik 385 l, napęd na przód, silnik elektryczny 162 KM, 3000 Nm, bateria 53,6 kWh brutto, 52,5 kWh netto, maksymalnie 155 km/h, od 0 do 100 km/h w 8,9 s, zużycie energii 18 kWh/100 km, zasięg teoretyczny WLTP 301 km, cena 187.500 zł.

Tekst i zdjęcia: Jacek Dobkowski

Z tyłu Seres 3 może przypominać Audi Q5 (kształt klapy)

Tak wygląda logo Seresa, warto zapamiętać

Producent DFSK Motor na nalepce na prawym słupku B, widocznej po otwarciu drzwi pasażera

DFSK także na obręczy dojazdowego koła zapasowego (dobrze, że jest dojazdówka, a nie zestaw naprawczy)

Deska rozdzielcza z wieloma miękkimi materiałami, również na wypustkach środkowego tunelu, których dotykają kolana…

…ale i takie niedokładności się zdarzają, na zdjęciu obudowa kolumny kierownicy z prawej strony

W Seresie 3 wiesz, ile wynosi temperatura akumulatora LiFePo4

„Pokrętło elektronicznego mechanizmu zmiany biegów”, jak czytamy w instrukcji obsługi, wzorowane na Jaguarze

Pod maską zwracają uwagę aż trzy zbiorniczki wyrównawcze płynów chłodzących – silnik, bateria, ogrzewanie kabiny (ten najbliższy ściany grodziowej)