Maxus Euniq 6
Posted by Jacek Dobkowski on paź 25, 2023Jedna, bogata wersja
Euniq 6 prezentuje się ciekawie, wręcz elegancko. To fabryczna konwersja, spalinowy, bazowy model nazywa się D60
O chińskich elektrykach zrobiło się głośno po niedawnej wypowiedzi Ursuli von der Leyen, przewodniczącej Komisji Europejskiej. Zdaniem pani von der Leyen władze Chińskiej Republiki Ludowej dotują swoich producentów aut elektrycznych, przez co te elektrowozy są tańsze w Europie od europejskich. Komisja będzie sprawę badać. Maxus wytwarza samochody na różne paliwa, na polskim rynku spalinowe mogą być tylko dostawczaki Deliver 9.
Co to jest i dla kogo?
Efektowny Euniq 6 jest najmniejszym z trzech typowo osobowych modeli Maxusa, dwa większe to Euniq 5 i MIFA 9. Pozostałe Maxusy są albo dostawczakami (e-Deliver 3, e-Deliver 9), albo pikapem (T90 EV). Producent określa Euniqa 6 jako SUV-a, czyli Sport Utility Vehicle i wielu dziennikarzy to powtarza, ale co to za SUV z napędem jednej osi, w tym przypadku przedniej, bez możliwości dokupienia 4×4? Takie wehikuły to po prostu crossovery.
Niewątpliwie Euniq 6 przypadnie do gustu tym, którzy chcą mieć „wypasione” auto, ale nie lubią tracić czasu na wybieranie – a jakie dodatki, a jakie felgi i tak dalej. Maxus oferuje jedną wersję wyposażenia, bez własnej nazwy, wersję bardzo bogatą. W skład seryjnego pakietu Exclusive – szacowanego przez importera na 50 tysięcy złotych – wchodzą między innymi: skórzana tapicerka, „elektryczna” klapa bagażnika, cztery kamery cofania 360 stopni, tempomat adaptacyjny, panoramiczny szyberdach, podświetlenie wnętrza ambient lights w 64 kolorach. Nie musisz też dopłacać za 18-calowe alufelgi i za biały lakier. W sumie kolory są cztery, czerwony, srebrny i czarny za dopłatą. Jeszcze kilka innych rzeczy może w tym modelu zaskoczyć.
Trzy osobliwości
Regulacja kierownicy w jednej płaszczyźnie. Obecnie rzadko spotykana w nowych, osobowych autach na naszym rynku, dominuje regulacja w dwóch płaszczyznach. W cenniku Euniqa 6 jest wzmianka o „2 kierunkach” i to by się zgadzało, wszak możesz przestawiać kierownicę do góry i do dołu (w całkiem sporym zakresie). Kierownica została osadzona stosunkowo daleko od deski rozdzielczej, ale wiecie co? Można szybko do tego przywyknąć.
Radio bez RDS (Radio Data System). Podobna historia, jak z kierownicą, RDS jest powszechny, lecz tu go nie ma, w innych Maxusach też nie ma. Wyświetlają się tylko częstotliwości radiowe, więc gdy łapiesz jakąś stację w trasie, najczęściej nie wiesz, co to za rozgłośnia. Ogólnie odbiór radia nie zachwyca, zjeździłem tym Maxusem kawał Polski, przekonałem się, że lepiej słychać audycje w środkowej i zachodniej części kraju niż we wschodniej.
Otwieranie klapy bagażnika przyciskiem na obudowie wycieraczki. Wysoko, ale wygodnie. Klapa jest „elektryczna”, na ruch stopy nie działa (to nie wada). Jednym piknięciem jest anonsowane unoszenie klapy, dwoma piknięciami zamykanie.
Rysopis. Maxus Euniq 6, pięciodrzwiowy, pięciomiejscowy crossover, długość 4735 mm, szerokość 1860 mm, wysokość 1736 mm, bagażnik 510 l/754 l z przestrzenią pod podłogą, napęd na przód, silnik elektryczny 177 KM i 310 Nm, maksymalnie 160 km/h, od 0 do 50 km/h w 6 s (brak danych 0-100 km/h), pojemność akumulatora 70 kWh netto, średnie zużycie energii 18,4 kWh/100 km, zasięg w cyklu mieszanym WLTP 350 km (wg instrukcji obsługi), cena 179.900 zł.
Tekst i zdjęcia: Jacek Dobkowski
Napis „Maxus” z przodu, logo w tym miejscu mają tylko dostawczaki
Czarny lakier kosztuje 4590 złotych i jest jedną z dwóch opcji, druga to kabel do ładowania prądem przemiennym 32 A (ampery).
Deska rozdzielcza z wieloma miękkimi materiałami, co równie ważne dobrze zmontowana, nie skrzypi podczas jazdy
Kierownica daleko od kokpitu, tak „rajdowo”. Lubię położenie bliższe tablicy wskaźników, lecz w tym aucie jakoś mi to nie przeszkadzało
Tylko częstotliwości, żadnych innych informacji
Scan, tego pola w trasie używasz często, żeby złapać kolejne stacje radiowe
Tutaj otwierasz piąte drzwi, czyli pokrywę bagażnika
Bardzo duży schowek pod podłogą kufra, Maxus podaje, że aż 244 litry. Szkoda tylko, że podłogę trzeba albo wyjąć, albo przytrzymać… głową
Widok pod maską, unoszoną dwoma siłownikami. Same plastiki, nie ma schowka (w elektrycznych Volvo jest)